Była więc zabawa, dużo śmiechu i radości. A na koniec żal, że już się trzeba rozstać.
Jeszcze raz więc cofnijmy się do tych miłych chwil.
Na początku zajęcia z kotem Bibelotem i sepleniącą królewną.
Angielski nie był wcale nudny, i aż trudno uwierzyć,
że nauka może sprawiać tyle frajdy.
że nauka może sprawiać tyle frajdy.
Komputer okazał się wspaniałym narzędziem do nauki i zabawy.
A gry planszowe pobudzały naszą wyobraźnię.
Były też tematy poważne, dowiedzieliśmy się kilku ciekawych faktów z życia Astrid Lindgren, a na spotkaniu o Januszu Korczaku jakie mamy prawa ,i że chroni nas Deklaracja Praw Dziecka.
Najbardziej podoba nam się prawo do zabawy,
więc się bawiliśmy, głośnio i wesoło.
więc się bawiliśmy, głośnio i wesoło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz